Jest takie powiedzenie „jak kocha, to poczeka”. Bohater dziesiejszego postu – tonik koreańskiej marki COSRX – swoje odczekał. A czy była z tego miłość, dowiecie się w dalszej części wpisu.
Może najpierw kilka słów o samej marce COSRX.
COSRX to koreańska arka, produkująca kosmetyki do pielęgnaji cery. COSRX to związek słów kosmetyk + recepta (oznaczana w farmaceutyce jako RX). Filozofia marki opiera się na nauce oraz rozwoju produktów do pielęgnacji. COSRX oznacza skuteczne kosmetyki, których naturalne składniki powstały w oparciu o dermatologię.
Trzy hasła, na których opiera się marka.
1. więcej usług – „Imponujące kosmetyki wykonane ze szczerością” – to pierwsza zasada biznesowa firmy COSRX. Pracownicy COSRX mają myśleć jak klienci, zapewniają im lepszą obsługę.
2. bardziej naturalnie – Jak zapewnia firma, stara się nie kontrolować natury, a naturą wypełniać swoje kosmetyki. Składniki kosmetyków są najwyższej jakości a ingerencja w nie – zminimalizowana.
3. więcej nauki – Pozyskiwane przez firmę dane są dzielone na sezony, etapy, komponenty, cykli i tak dalej. Poprzez ciągłe badania firma stara się zapewnić swoim klientom jak najbardziej optymalne kosmetyki.
Tyle w teorii, a teraz przechodzimy do sedna dzisiejszego posstu, czyli Centella Water Alcohol-free Toner. Tonik kupiony przeze mnie całkiem w ciemno. O marce wcześnej nie słyszałam, zachęciło mnie minimalistyczne opakowanie i cena (coś około 7 USD). I wtedy skromne recenzje, ograniczające się jedynie o wziamnce o natralnych składnikach. Stwierdziałam, że spróbuję – tym bardzie przy rozsądnej cenie, po której udało mi się kosmetyk kupić.
Producent zapewnia, że skład toniku to w 82% woda mineralna, a dodatkowe 10% to ekstrakt z liści wąkroty azjatyckiej. Tonik ma koić i uspokajać cerę, nawilżać ją. Oprócz tego, że w jego składzie nie ma alkoholu, to poza tym nie posiada parabenów, sztucznego koloru, sztucznego aromatu, trietyloaminy i ftalanów.
A jak wygląda skład? Ano tak:
Mineral Water, Centella Asiatica Leaf Water , Butylene Glycol, 1,2-Hexanediol, Betaine, Panthenol, Allantoin, Sodium Hyaluronate, Ethyl Hexanediol
Kosmetyk dostajemy w plastikowej 150 ml butelce. Całość jak już wspomniałam wcześniej wygląda minimalistycznie. Ale przecież nie o to chodzi w działaniu kosmetyku, prawda? A jak efekty używania tego toniku? Powiem Wam szczerze, że byłam zaskoczona, bo dobrze. Nie było żadnych fajerwerków itd., ale tonik rzeczywiście działał. Ładnie odświeżał cerę, uspokajał ją, nawilżał. Kosmetyk stosowałam zarówno rano, przed nałożeniem makijażu (sprawdzał się dobrze, na tonik nie nakładałam żadnego kremu), jak i wieczorem. Co do wydajności – na stosowanie go 2 razy dziennie nie wyglądało to tak źle, bo wystarczyło mi go na niecałe dwa miesiące. Stosowała go jednak inaczej niż zaleca producent (radzi, żeby tonikiem spryskać wacik i nim przemyć twarz), ponieważ spryskiwałam twarz i delikatnie wklepywałam w cerę.
Czy jestem z tego produktu zadowolona? Tak, co więcej jestem zaciekawiona innymi produktami marki COSRX, więc jak tylko uporam się z zapasami, postaram się coś od nich kupić.